Potok dobrych myśli rozlewa się po moim ciele przybierając na sile
Moja nagość Cię peszy, dlatego ubierasz mnie w pocałunki
Czułym dotykiem chronisz i ogrzewasz przed wyziębieniem
Staję się jak ogrzany kawałek czekolady - rozplywam się, a kostium z liter jest już tylko mieszanką słów, które opadły by ustąpić miejsca wymownej ciszy
Twoja czułość determinuje wyjątkową mieszankę czekolady z chilii
Pieprz i słodycz sprawiają że zachowujemy się jak w narkotycznym szale
Szeroko zamkniętymi oczami błądzimy i odnajdujemy się w morzu uczuć, które wzbiera na sile jak monsun
Tylko ja i Ty - jak statek na oceanie, któremu żaden sztorm nie jest straszny
Nasze ciała spokojnie falują w rytmie wody, by w końcu odpocząć na brzegu
Chłodna woda spokojnie gasi gorące źródło
Na moje ciało delikatnie rozypujesz płatki roz, które otulają mnie jak puch
Nie jest chłodno już...