każdego dnia masz nową szansę
wybierać dobro co teoretycznie
nie powinno stanowić problemu
zważywszy że jesteś tak blisko Boga
bo śpisz u Jego podnóżka
tymczasem ty objechałeś świat
i odbierając nagrody wybrałeś
utratę życia a przecież
chciałbyś długo żyć
i trochę to smutne że jesteś już tylko
zwietrzałą solą która nic nie znaczy
a wszystko co masz do zaproponowania
to tandetna herbata do wypicia której
nie możesz mnie zmusić
więc brnij biedaku idź dalej w zaparte
i trwając w uporze maniaka
nie wyprowadzaj siebie z przekonania
że jesteś Bogiem

















