to tylko zbiór niefortunnych zdarzeń
spojrzeń bez znaczenia mijanych codziennie
"dzień dobry" klepanych bez przekonania
i pomyśleć że to wszystko
musi mieć sens
musi być po coś bo jak inaczej
i jeszcze dziwniejszym się staje
dlaczego większość poezji
powstaje kiedy mózg łapie chillout
odkleja się od codzienności
łapie nieśmiały oddech
taki naprawdę którym się oddycha
może właśnie w krainie czarów
Alicja zrozumiała że tylko wariaci są coś warci
i to ma nadzwyczajny sens

















