i wymięta pościel<br />
bezkształtna masa powietrza<br />
przestrzeń ciasna i obca<br />
<br />
kolejny dzień<br />
kolejny początek<br />
<br />
niezgrabny jak ta chwila<br />
<br />
kolejna nieprzytomna próba<br />
powrotu do siebie<br />
i kolejny poranek<br />
<br />
gorączkowa walka<br />
wędrówka w poszukiwaniu papierosa<br />
jest - ostatni<br />
<br />
gorączkowa walka w poszukiwaniu siebie<br />
<br />
zastygły w półmartwej pozie<br />
zamykam oczy<br />
bronię źrenic <br />
przed nachalnością słońca<br />
<br />
jakoś przetrwam