Ty, co chroniłeś granic świętej Warmii
Pod płaszczem jerozolimskiej armii
Monumencie na górze usytuowany
Spoglądasz na miasto skąpano w półmroku
Wierzę Twe wciąż wypatrują wroga
A w prawdzie wróg Twój to wolność i swoboda
Ileż w Twych wieżach znajduje się uroku
Ty pamiętasz w fiolecie sutanny
I purpurowe kapelusze
Sług Przenajświętszej Panny
Podczas oblężeń Twych murów katusze
Dziś los Twój jest odmienny
I z tym godzić się muszę.