w rytm codziennych dni
i zapomnienia szukam
w zapamiętanych słowach
łzami spłynęła rozpacz
oddycham żeby żyć
idę aby nie czekać
nie oglądam się by nie żałować
warkocze z dni coraz dłuższe
i tekstów wciąż przybywa
pustki pełen kubek
na wyciągniecie dłoni
zamknęłam na klucz wczoraj
choć pod drzwiami wciąż czuwam
i przez dziurkę wyglądam
plam barwnych na jutrzejszym niebie
z cyklu " Rysy na szkle "