powolutku wysupłujesz
niteczki zaklętych w słowa obietnic
na ramach z osamotnienia
powiązałaś swoje nadzieje...kolejny raz
wsuwasz mgiełki marzeń w zarysy wątku
usiłując utkać barwny miraż
z szeptów , spojrzeń ,dotknięć
z poszarpanych strzępków zapamiętania
larwa ...której ktoś pozwolił
zaistnieć na chwilę......motylem
z cyklu " My obie "