Na urlop, wycieczkę wyjechać jest miło...
Z grupą koleżanek pragnęłam wyruszyć
Do włoskiej krainy, by się trochę wzruszyć.
I wtedy to Zosia mnie o notki prosi...
Choć me serce smutne, ja piszę dla Zosi.
Zapewne jest wiele o Italii wierszy
ten nie jest ostatni i wiem, że nie pierwszy.
(Nie wielki jest przy tym kunszt jego autorki,
nawet .......)
Florencja się szczyci urodą, nauką,
Skarbami złotników i Dantego sztuką.
Rzym to miasto wieczne słynne zabytkami
I Watykan piękny ze swymi skarbami.
A największy skarb tam to Polaka serce...
Kochające Kraków, górali i kierpce.
Skromna, biała płyta i w krypcie mogiła,
Cały świat tam płacze: Gdzie jesteś Wojtyła ?
(On świat cały przecież na kolana rzucił,
Wierni i niewierni pragną by powrócił).
Czy papież Benedykt Polakom łzy otrze?
Mario płaszczem otul, obroń Święty Piotrze!
Czy znowu nad Polską chmury i spiekoty?
Módlcie się za nami, my teraz sieroty...
Byliśmy na szczycie co krwią polską spłynął,
Od nas mak czerwony na Montecassino.
Ileż to sztandarów z Polski wyszło wojska...
Przy hufcach anielskich najliczniejsza Polska.
(Dlaczego ze sobą walczą kraje bratnie?
Dlaczego Polacy to mięso armatnie?)
W Wenecji tramwajem wodnym płynęliśmy,
Zabytki, kanały, mosty widzieliśmy.
Plac Świętego Marka, wielki, okazały
Oraz Pałac Dożów wytworny, wspaniały.
Lecz chociaż Wenecja urodą zachwyca
Wymaga remontu każda kamienica.
Z słonecznej Italii dziś piosenki nucę...
I myślę, że kiedyś jeszcze tam powrócę.
lipiec 2006