Bezpieczne ciepło które miały dawać
rozgrzały małą schizofrenię
Wszystkie góry pokłoniły się północnym wichurom
I stanąłem na krawędziach nowej wojny i powiedziałem:
Cudne są sztandary całe w purpurze!
Widziałem wówczas że w moich rękach kryje się władza
Na szczycie góry kazałem zachodzić słońcu
By mrok ogarnął heretyków i niewiernych obcych
I każde stworzenie poznało zapach
świeżych rozstań z łonem matki ziemi
i ciemność pochłonęła ich wszelkie uczucia
serca i umysły ich stały się bez zalet i wad
zamknęły się wszelkie drogi do bogów
zostałem im tylko ja na górze…!!!