i ów
rzucał okiem, spojrzenie mi pod nos
i kusił los
by los złączył w namiętności nas
w tę noc
w tę noc usiadłeś naprzeciw mnie
i patrzyłeś jak znów parszywie się
a ja łapałam Twój wzrok
Twój wzrok nie peszył mnie dziś
bo dzis jak zwykle upijam się
i bełkoczę coś znów, że nie zakocham dziś się
bo serca mi brak
bo serce zabrał mi ktoś
I smucę się znów i lekko mi tak
Ty przypatrujesz mi się
a ja pijana nie zauważam Cię