Jest jak życiodajna woda
A skoro nie umiem pływać
Więc dla mnie to również przeszkoda
Najpierw jest kropą deszczu
Co spada na Ciebie z nieba
I zmienia się w ulewę
Od której uciec się nie da.
Później jak lód - ciałem stałym
Co daje w potrzebie oparcie
Jest chłodną bryzą uporu
Na trudnym życia starcie
Na koniec miłość jest gazem
Co sens życia w płuca ma wpychać
I ulatuje w nieznane
Gdy zaczniesz nim oddychać
30.08.2011r.