jeszcze przez chwilę
niech tylko naszkicuję w pamięci
właśnie ten portret
uchwycę szybko
spojrzenie
to przez które ołówek marzeń
złamał się
chłodem wypełnię kontur
zastygłych ust
które nigdy z moimi
już nie zetkną się
resztę osnuję mgłą
zapomnienia
będziesz tylko marą
która w snach złych
nawiedza mnie
skończyłam
możesz odejść
eksponacie muzeum miłości