chętnie odwróciłbym wzrok
nie oglądając się skierował kroki do łóżka
lecz secesja moich poglądów na ten temat
trzyma mnie na krześle
w ciemnym pokoju przy lampce terroryzując
nic nie zapamiętuję a jedynie
wprowadzam się w nostalgiczny stan hipnozy
błądzę po załamaniach ścian
chyba mi ktoś przyłożył
prawem, polityką i innymi cegłami
bez zbędnej moralności.