koniec nie zawsze znany
wibruje paleta sugestii
tak dobrze tyranii znanych
sztaluga już ledwo trzyma
obrazy, wspomnienia i plany
nerwowy system zasobów
rozchwiany jak wody dzbany
milczące czasem przemowy
rozsiane w polowe łóżka
bez słowa krytyki ciskają
sprężyną w odmienne gusta
daleko już nasze stopy
gdy ręce wskazują ślady
skupiony w rozlazłych szlakach
nie spełniam założeń całych