pomyślała siwa brzoza
i zaszumiała kokietując stare dęby
długie
zanucił ślimak
i udał się w najdłuższą podróż życia
po miłość
oj długie, długie
westchnął zmęczony Anioł
szukając zagubionego skrzydła
tak, długie
zaszumiała trawa
kąpiąc swe smutki w porannej rosie
krótkie
westchnął człowiek
i odszedł w nieznane