nieskończoną dobrocią
zanurz w oceanie dłoni
na liniach życia namaluj
jak na sztalugach
twój portret
pociągnij pędzlem tęsknoty
niebieski świt
zaglądający w oczy
opraw w ramy miłości
szeptem uchyl drzwi
sezamu rozkoszy
nadaj kształt perle
zważ na szalce złoto
zamień słowa w ciszę
w kącikach ust
zostaw spełnienie
pozwól podzielić spojrzenie
na sedno sprawy
uśmiechem