J.L. Borges - „Tygrys”
(prz. A. Sobol-Jurczykowski”)
zza krwiożerczego wzgórza , świt ukaże się dziki i płynąc cieniem skalnego szeptu nastanie
wnet krzyk złowrogi , opędzony , uleci w wnętrz błaganie błogie , słodkie , znużone
zastudzony , patrzony dźwięk okoli zbocze targanego czerwienią , łudzonego ruchu
i oto na tarasie skalnym pojawi się pręgowany olbrzymi kot
zaryczy i popatrzy w dolinę posnutą ranną mgłą
potem ujdzie w bezkres , szukać , polować