Jakbym stała nad przepaścią
I nie wiedziała
Czy skoczyć...
Czy zrobić ten pierwszy krok?
Postawić wszystko na jedną kartę?
I czekać
Na cud...
Czy zawalczyć wreszcie o to
Co w życiu najważniejsze?
O szczęście
Miłość...
Tak bym chciała
Żeby jakaś niewidzialna dłoń
Zepchnęła mnie wreszcie
Z tej przepaści...