Nie zaspołujesz to nie będzie zgrzytu
Na dzielnicy są proste jak chuj zasady
Chcesz przetrwać więc nie szukaj tu zwady
Tanie wino i tanie dziewczyny
Dobry towar zawsze wyhaczymy
I nie pytaj mnie jak to robię pochlaście
Bo odtąd twój sąsiad już prędko nie zaśnie.
Mroczna piwnica najlepszą meliną
Tam wszelkie konwenanse i celibat giną
Ty dobrze wiesz kto buja Twym blokiem
Kiedy jest u nas melanż szyby lecą z okien.
Dobrego zioła nigdy za wiele
Są tutaj maniury i są przyjaciele
Razem robimy połówkę lub kwadrata
Bo z nami nie ma lipy i nie ma na nas bata.