O piątej nad ranem, w drodze do pracy.
Zdejmuję słuchawki, aby nie stracić,
Słodkiego głosu, którym zachwycają.
Mówią Dzień Dobry! Ze mną się witają!
Tak sobie Marcin właśnie to tłumaczy.
Choć niewyspany, to na jego twarzy,
Okruchy uśmiechu się pojawiają.
Ech! Nowy dzień nastał, ptaki wiosennie,
Wesoło śpiewają! Już się nie mroczę,
Świat dookoła wygląda przepięknie!
Mam w sobie siłę, gdy do pracy kroczę
I jeszcze narobią na mnie na szczęście.
Lecz mam taki dzień, że się nie zezłoszczę.