sam siebie okradnę,<br />
skatuję do nieprzytomności.<br />
W więzieniu własnej duszy,<br />
do którego trafię<br />
spotkam sam siebie,<br />
siebie innego,<br />
zniewolonego metalowym spoiwem,<br />
połączonego z nicością,<br />
nicość sączącego przez słomkę,<br />
zachłystującego się nicością,<br />
do nicości dążącego,<br />
dla którego nicość jest sensem<br />
i bezsensem życia.