postawionych ze 2 metry od lufy wiatrówki
-jaką nagrodę sobie wybierasz
-Papierosa. mówię
Zawahał się właściciel baraku na kółkach spoglądając na mnie
Ale wyciągną jednego marlboro czerwonego z paczki i mi dał.
Jeden strzał kosztował złotówkę
Chodziliśmy na strzelnicę
I ten który miał najlepszą passe to strzelał
Chodziliśmy tam przeważnie wtedy kiedy padały takie słowa:
‘’ja już starszym nie wyciągnę z paczki bo się kapną”
Trzeba było wygrać,jak się nie miało na całą paczkę
A w pięciu, złocisza zawsze się uzbierało .