a tak jakby nie było nas wcale
na ulicy przechodzimy obojętnie
tak na pozór sobie nieznani
czasem tylko chwytamy spojrzenia
drżące jak skrzydła motyla
usiłujemy uciec od ognia
który jeszcze się gdzieś tam pali
odfruwamy jak najdalej od siebie
byśmy siebie przypadkiem nie poznali
boimy się znów dostać w żar
co skrzydełka boleśnie nam spalił….
z cyklu "Zatańczmy"
26.04.2010 r