jedyną taką na rozstaju dróg,
zbytków naszych myśli
potrząsamy sobą nawzajem,
szukamy rozwiązania
jak płynąć by nie zanurzyć głów
zarażamy się natchnieniem,
serfujemy na falach realizmu
bez oglądania się za siebie
teraz jednak wybór jest
zostały dwa kwadransy,
krew pulsuje w żyłach
oczy błądzą po płótnie
o herbacianym podkładzie,
wystarczy postawić krzyżyk
decyzje płoną makiem i solą
kiedy w sercu strach,
trzeba wybrać rozsądnie