Każdy człowiek jest ślepy
Siedzę tu i piję estoński szampan
Twierdzę, że nikt i nic do mnie nie należy
Cóż, przyszedł tu geniusz w ciele węża
Mówi: "Chodźcie za mną jeśli tylko czujecie ból
Odszedł z dwoma ślusarzami, ale wie, że są fałszywi
"Teraz horyzont jest tylko kolejnym punktem nieskończoności"
Powiedziała bogini Justyna wykonując kathakali
Teraz czuje swe kroki, tylko teraz czuje się wolną
Wszyscy w sali balowej tańczą oprócz mnie
Orgie i tańce a ja tu szukam samotności
Fioletowej wody substancja i kaznodzieja w transie
Wyścigi konne takie nudne tej nocy
Wykrzykiwanie okrzyków było najlepszą częścią tej walki
"Idę się zabić" - mówi gospodarz i ma rację
Lecz on chce żyć, więc szuka kogoś do nienawiści
Bierze swoją poezję i daje mi do oceny
"Przepraszam - mówię - ale godzina już taka późna...
Mój mongolski nie jest najlepszy"
Chciałem wyjść, ale powiedział, że zostanę wyśledzony
Przez jego policję oraz służących, oni mnie zaatakują
Spojrzałem na te papiery, ale to był kontrakt
A kobieta przyniosła w tej chwili owocową herbatę
Teraz nie mam poczucia czasu, teraz każdy mówi do mnie
I nic, naprawdę nic nie wyjaśni mi
Jak to być po za czasem, jak to być po za kontaktem
Ale pan Adams, on jest rolnikiem, on nie ma żadnych szans
By tej nocy doprowadzić do koegzystencji
Z Madame Natalie wprost z Gibraltaru
A tam nawet Diabeł pada na ołtarze
I doskonale wie, że jest nieśmiertelny
Bo nie ma świadomości własnego istnienia