pajęczaków zbyt blisko
to atawizm głęboki
jak wszystko co tyczy
doświadczenia gatunku
bowiem ich krew i ciało
stanowiły pajęczą
hostię eucharystii
czasem się zdarzyć może
sytuacja odwrotna
i pająki się stają
pożywieniem dla ssaków
lecz nie jest to regułą
w większości niejadalne -
zawierają zbyt wiele
silnie trujących związków
po prostu drapieżniki
zaczajone w zasadzkach
zdobycz znienacka w pęta
omotują cierpliwie
zostawiając ją żywą
ubezwłasnowolnioną
i nasączoną jadem
niby win rozpuszczeniem
by wyssać całe wnętrze
pozostawiając pustą
otoczkę jak artefakt
istnienia powierzchowny
czarna wdowa pustelnik
brunatny zabijają
corocznie więcej ludzi
aniżeli rekiny
próbowałem - nie mogę
pajęczaków polubić
ni pająków skorpionów
ani tym bardziej kleszczy
będą złowieszczy zawsze
tworzyć dla mnie synonim
zła podstępnego które
tuż obok nas się czai
2009 r.