jest ginąc z rąk Twoich,
dogasac życie,
które kochałeś...
O jakże miło patrzec,
jak niszczysz
prawdziwą miłośc,
która tylko
do Ciebie należy
i na ten uśmiech
nieziemski...
O jakże radowac się,
patrząc,jak zatapiasz
szczęście w morzu
pełnym łez goryczy
i smutku...
O jakże cudnie jest ginąc
w Twoich ramionach
nawet,jeśli sam jesteś katem,
choc tak niedawno
byłeś mi bratem...