pójdę właśnie tam
nibykwiatem mroku
w wariacje literackie
zapiszę ostatnią wiosnę
zapach bzów nad loarą
te niezapomniane
pół godziny w parku
i cztery ściany milczenia
opowiem o przeznaczeniu
które zakazało kochać
o złudzeniach stereotypach
lewitacjach w nadziei
i o pierścionku
tym
którego zapomniałem ci wręczyć
rozpiszę cię
strofa po strofie