na nic nie miała ochoty.<br />
Już czwarty list pożegnalny pisała,<br />
jeszcze nie odeszła, a już cierpiała.<br />
Pisała do niego,<br />
lecz nie wiedziała - dlaczego?<br />
Przeprosił - więc po co niszczyć życie?<br />
Bo ona słyszy swego serca wycie.<br />
Wycie i płacz serca kochającego.<br />
Lecz zdradzonego...<br />
Krew na listy kapnęła,<br />
znak śmierci w liście zajęła.<br />
Jeszcze kilka kropli spłynęło,<br />
wszystko co złe w dal odpłynęło...<br />
Na wieki zamknęła oczy,<br />
by ku Jasności się toczyć.<br />
<br />