rozmawia z nagrobkiem<br />
matka bierna katoliczka<br />
siedzi chora w domu<br />
<br />
pani w czarnym kapeluszu<br />
pcha się kiścią kwiatów<br />
inna znów używa dziecka<br />
w zdobywaniu bramy<br />
<br />
parskam cichym śmiechem<br />
uciekam od lustra<br />
nienawidzę żywych<br />
a martwych nie muszę