Za ten wiatr fałszu we włosach
Za życie szargane beztrosko
Za bezsens przechodniów w ich oczach
Za każdy uśmiech szyderczy
Bełkotów tak pełne bramy
Nie jeden wszak kwiat młodzieńczy
Został tu pochowany !
Tyś trumną jest ideałów
I Twe pazury chciwe
Szpecą wciąż marzeń laur
Rzucanych w otchłanie zbliżeń
Kocham Ciebie tak mocno
Kocham bo w ciąż w Ciebie wierzę
Nawet gdy diabeł nad Tobą
Odczynia ostatnią wieczerzę...