przez przypadek niewinnie zobaczył drżącą kloakę
pod sukienką dojrzał wszystko od waginy po jąderka
zdurniał przez moment pomyślał że to jakaś spamerka
ale tak na prawdę upiór to stary narkoman i ma zwidy
dojrzał nie tylko spamerkę ale kołyszące na lampionie ryby
pod kołyską dziecko bez smoczka i cienie zakrapiane
przestraszyły się jego i krzyczały spadaj stary narkomanie
ten jak wryty sponiewierany zaślimaczony i lepki
obluzowały się nagle u niego w mózgu starcze klepki
rozleciały się ręce biodra nogi aż po sam pas
jak domek z kart rozsypał się i z życia zgasł