kiedy zima ta się zakończy? nadejdzie przedwiośnie
na trzepakach młode dzidy usiądą by krakać
tylko wtedy gębula się zamknie gdy widzą chłopaka
szczerzą zęby są naprawdę fałszywe nieznośne
kiedyś z takimi się przyjaźniłam miałam w głowie wiosnę
lecz ta zima mnie wykańcza siedzę piszę wiersze
odmówiłam tym plotkarom kawy już nie pierwszej
choć naprawdę kiedyś byłam wścibska tak jak one
dziś spokojnie patrzę w okno te ganiają jak szalone
chcą się dalej w tym prześcigać kto kogo dlaczego
ja mam ważniejsze już sprawy mój drogi kolego
posprzątałam domek cały jutro się wprowadzam
pewnie mnie ktoś się zapyta czemu sama sobie dogadzam
od jakiegoś czasu mantruję i samoświadomość rozwijam
nie potrzebny mi do tego żaden kawał kija