Za nią zasunęła się brudna zasłona
To wyścig tak ich od siebie odsunął
Gdy była ona sama on był i z inną dziunią
Pamiętają to koledzy spod sklepu
Pił on browar i spalił kilka petów
No a gdy miała ona na coś ochotę
On spał spity pod jej szarym płotem
Tak bywa na początku jest cacy
Ale tak się bawią tylko bydlacy
Patologia w ich życiu szybko zagościła
Ona potem sama w łóżku gniła
https://youtu.be/bOvMW56UCEs