Jesteśmy tylko kropelką rosy wysychającą w zenicie
Jesteśmy tylko krótkim blaskiem wschodzącego słońca,
Który nie masz szans by dotrwać do końca.
Jesteśmy sami… jak życie znikome…
Nikt nas nie zapamięta za dobro stworzone
Gdy zapomniano o mnie… klęknąłem,
Modląc się o coś co sprawiłoby, że będą pamiętać o mnie
Wstałem i wziąłem ze sobą karabin
Już wiem co zrobić, aby o mnie pamiętali
Jedno życie nie utrwali pamięci
Więc pomyślałem, że trzeba oddać ich setki
Teraz czuje się jak Czarny Mag Zeref
Nie może umrzeć, bo odebrał ich tak wiele
Został zapamiętany jako ludobójca
I to nie dlatego, że Bóg tak chciał…
Nie docenił wartości życia,
Więc gdy nadszedł jego miejsce i czas
Został sam na rozstaju dróg
Zastanawiając się, gdzie jest Bóg
Nie rozumiał dlaczego go tu nie ma
Dlaczego on o nim nie pamięta
I naszedł go głos dochodzący z ziemi
„Zabijałeś to cierp jak należy”