fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

Smok

Dołączył:2012-12-05 12:44:27

Miasto:Wroclaw

Wiek:brak

kilka słów o mnie

Wrocław / Frankfurt nad Menem

statystyki utworu

Średnia ocen: 1

Głosów: 1

Komentarzy: 1

statistics
A A A

1

Makowiec babci Soszyńskiejutwór dnia

Autor:Smokkomentarz Kategoria:O szczęściu Dodano:2017-09-09 05:00:31Czytano:604 razy
Głosów: 1
W pieluszkach i wiklinowym łożu – koszu
Obgryzam paluch u nogi małej i brew ku tobie wznoszę.
Dłonie kobiece w mące pszennej, tortowej
- Moja pierwsza Biblia, którą mi dałaś (własnoręcznie podarta) –
„w ostateczności wrocławskiej” panierowane
nad stołem – ogrodem, mis brązem schowane – krzątają się.
Ja idę z tobą (z Głównego na Świebodzki)
W ręku walizka, strach w sercu i żołnierz niemiecki
Czekolada i pociąg nach Hirschberg
Zapomniałaś – nawet – zapytać jak miał na imię
Jajka cztery, gdy małe to pięć i pięć deko drożdży
I odtąd już na zawsze zamieszkałaś „na górce”
W garnuszku z letnim mlekiem i trzema łyżeczkami waniliowego cukru
Stary maszt – stoi tam do dziś, oni uciekli
Na godzinę osobności, w ciepłym żeby nie przeziębić
Dobry pan z NSDAP, tartak i raj przymusowych robotników
Wszystko wymieszać z masłem i margaryną
Lewe zwolnienia dla nadmiernie tęskniących za polską ziemią
I połową łyżeczki soli, a także rodzynkami w rumowym oleju.
Zasypiając wieczorami w wielkim łożu nad czarodziejskim obrazem
Czekam na ciebie bo nie chcę spać w samotności
Zagniecione w kulkę przykrywasz ściereczką – żeby nie zmarzło.
Obiecałaś – gdy uciekali – wszystkiego dopilnować
Sparzony mak wychodzi z maszynki do mięsa
Dziś wróciłaś z pracy na poczcie – tam poznał cię twój mąż
Z łyżką miodu i budyniu śmietankowego
Trójka dzieci i ja z mamą biegamy pod czereśniami
Rozwałkowują się części ciasta drożdżowego – jak do makaronu,
Jak szczęśliwe dzieciństwo pod balkonem i w różach przy zabawie w doktora
Zawinięte łyżki maku i pergamin masłem smarowany
Ty jedna płaczesz z radości nad moją maturą – najlepszą w szkole
Odstawioną na blachę i rosnącą aż do naprężenia
Razem cieszymy się moją przyszłą żoną
Rytmicznie kiwając się do przodu – gdzieś pod koniec – choć tak trudno złapać oddech
Wraz z roczną Wiktorią drzecie swoją pierwszą Biblię i nie masz mi za złe tego życia
Wiecznie uśmiechnięta i ostatecznie pogodzona odnajdujesz zagubionych w ciemnościach.
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


leopard 2 c

(10:26:37, 10.09.2017)

zapomniała o olejku migdałowym ... :|?

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją