a mgła jest biała
w nocy rodzą się sny
a złe dni idą w zapomnienie
dlaczego niknę i blednę
z każdym dniem wstając o świcie
jakoś liście nie tracą barwy tej jesieni
kolorem zatrzymały się w lecie
może zimy nie będzie
a zjesienniałość w wiosnę się zmieni
aż w sercu robi się cieplej na myśl
że jutro słońce wzejdzie z nową nadzieją