spadła z liścia
potoczyła się po policzku
jak dawno zapomniana łza
nie dotykając myśli
zniknęła na ziemi
echo wspomnień
zaróżowiło niebo
stało się krwisto czerwone
zły sen trwał zbyt długo
odszedł
zostało echo
pamięć znalazła ciszę
przekroczyła próg niemocy
na nowo poznaje szczęście
4.2024 andrew