walka skończona: - Cześć jestem demonem.
Imię me Arios... Co? Nie dowierzasz?
zatem ukażę Ci skrawek mego piekła.
Lecz najpierw robótka ...wiesz ...muszę go zabić! Biedaczek powiedział, że sam nie da rady.
Strzał! Masa krwi, otwiera wrota,
dusza na wieki będzie potępiona.
Dziewczynko wybacz, lecz muszę już go zabrać,
bo Bóg nienawidzi samo mordowania.
Ach ! Byłbym zapomniał, jeszcze mój cyrograf.
Wrota piekieł znikły, demon wyparował.

















