napisze go kto słów i rymów szuka.
O! Już Pani Wena cicho stuka,puka,
biegnę otworzyć jej szybko drzwi
ona z pewnością coś podpowie mi.
Niesie worek,rymów i słówek cały
to wierszyk ten będzie doskonały..
Weszła cicho,nic nie powiedziała
tylko na kajecik i ołówek wskazała.
Siadły na gałązce drzewa ptaki
nabijają się że świat dziwny taki.
nabijają się też z głupiej świni
że nieba nigdy ona nie widzi.
I że biega tylko po chlewiku,
o co ona robi tyle tyle kwiku?
Wciąż tylko kwiczy i drze ryja
może dla tego że jest niczyja?
Nie,wiersz brzydki,taki byle jaki
co go wy ćwierkały moje ptaki.
Ołóweczek już odłożyć chciałem
gdy od Pani Weny usłyszałem.
Ptaki z ciebie tylko ubaw mają,
z ciebie,nie ze świnki się nabijają
idź ty poeto se już lepiej spać
bo raniutko trzeba będzie wstać.
To dobrej nocy Wam poeci
niech Wam czas miło leci,
ptaki wesoło tez śpiewają,
do pisania śpiewem zachęcają.
A niech to jasna cholera
i usnęła moja Pani Wena!
Na dzisiaj dość już pisania
czas zebrać się do spania!



















