Ty byłaś dla mnie zapałem<br />
Z Twego serca czerpałem sens istnienia<br />
Dziś zostały mi tylko bolesne wspomnienia<br />
Próbuję zapomnieć lecz nie mogę&#8230;<br />
Nie chcę obudzić się o świcie<br />
Bo wiem że nie ma Ciebie przy mnie<br />
Nasze łzy odmieniły moje życie<br />
Ja nie umarłem jeszcze&#8230;<br />
Lecz dziś zmarła moja młodość&#8230;!<br />
<br />
<br />
II<br />
Straciłem wszystko co miałem<br />
To co było cząstką mnie Ty wyniosłaś w nieznane<br />
Nie mogę uwierzyć w spojrzenie Tych oczu<br />
Chwile bezduszności&#8230;tak bardzo bolą<br />
Jak włócznie rozrywają moje ciało<br />
I przelewają łzy gęste jak śnieg po obumarłej twarzy&#8230;<br />
Twarzy tak cierpiącej a zarazem zmuszonej do kłamstw<br />
Wodzisz mnie wspomnieniami szalonej namiętności<br />
Nie potrafię przejrzeć na oczy jak dawniej&#8230;<br />
Czuję Twój dotyk w miejscach niebiańskiej rozkoszy<br />
Jakże warto było&#8230;<br />
Ty jedna poznałaś moją duszę Ty jedna wiesz co kryje <br />
Stygnące serce&#8230;<br />
<br />
III<br />
Kiedy wiosenny wiatr osuszy me łzy<br />
Wspomnę bo nie było tej zimy nic<br />
Co by mi radość szczerą sprawiło<br />
Kiedy letni deszcz spadnie na me usta<br />
Wspomnę ile słodkich pocałunków<br />
Wznieciłaś na rozpalonej twarzy<br />
Kiedy powróci jesienny dreszcz i obawa<br />
Stanę przed Tobą dotknę policzków<br />
Otrę ostatnią łzę i odejdę do słonecznych chwil&#8230;<br />
Żegnaj Ukochana&#8230;<br />
Tyś co życie i śmierć przezwyciężyła&#8230;