czula pod stopami cieply piasek<br />
przerywany drastycznie zimna woda.<br />
<br />
"wybaczcie nie chcialam was skrzywdzic..."<br />
<br />
<br />
kolejne fale przechwycala palcami,<br />
i kolejne mysli miedzy nimi uciekaly.<br />
<br />
"przyczyna jest prosta,<br />
owszem swiat pieknym tez byc potrafi,<br />
lecz wiecej na nim nedzy ludzkiej <br />
anizeli promieni slonca dociera "<br />
<br />
<br />
na ustach juz smak slony zawital,<br />
we wlosach mokry piasek dotarl.<br />
<br />
<br />
"wybaczcie, ze miloscia obdarzylam<br />
i tylko zmarlych na cmentarzu witam..."<br />
<br />
horyzont swa linie dawno zatracil.<br />
cialo chlodem calkowicie obdarzone.<br />
wiatr ulepil jej ostatnie loze...<br />
posklejal martwosc i w niej ulozyl...