Los cię doświadczył okrutnie
straciłeś wszelka nadzieję
bo barwy przybrałeś smutne
Zdejmij z siebie to przyodzienie
niech skrzydeł blask znowu bije
tym co stracili kiedyś nadzieję
daj im odwagę i siłę!
Nakarm mnie proszę czekoladą
tak zwyczajnie z ust do ust
a popłynę z tą bąboladą
do fabryki twojej wrót
Pod skrzydła przytul mą duszę
niech ma radość w tobie zagości
rozweselić cię w końcu muszę
bo tak mało w tobie radości
Pozwolę opleść się bluszczem
w krainie słodkich rozkoszy
zostanę jeśli rozplączesz mi ręce
bo miłość góry przenosi.....!