tysiąca planów
krew w żyłach zastyga
pomimo tego, że wiesz
czego pragniesz
po raz kolejny przegrywasz
I słyszysz z ust mądrych
perełki o życiu
"wygrana to tylko dodatek"
lecz kiedyś któregoś o to zapytasz
nikt nigdy o nic nie walczył
I nikt nie zrozumie jak jest
żyć w kolejce na samym środku
i nie być na tyle fajnym
by przesunąć się choćby o krok
Ci pierwsi pognali do przodu
Niektórzy nie musieli nawet się spocić
Idąc najszybszym krokiem
Nadal zostajesz na środku
Ostatni sennymi oczyma
wpatrują się w cel swej podróży
takim się nigdzie nie śpieszy
bo ważne jest tu i teraz
A Ty bądź jak gałąź na wietrze
bo nawet na liścia nie jesteś zbyt dobry
huragan Cię porwie lecz nie tak daleko
a wietrzyk Cię nawet nie dotknie
I wsłuchuj się dalej w perełki
takie wyrwane z kontekstu
"Wygrana chociaż tak ważna,
przecież nie jest najważniejsza"