słońca zerkają zza gałęzi drzew
chwilami kiedy jeszcze czuję miłość
w sobie mam zamiłowanie do Ciebie
nie dajesz mi spokoju lecącymi łzami
komplikujesz życiorys jak w filmie
spadłeś mi prosto z nieba błękitnego
mówisz tyle prawdy aż wstyd kłamać
nigdy nie dostaniemy szansy
oddzielne drogi czekają na Ciebie i mnie
ja w tą stronę Ty w tamten zakręt
w głęboką wodę skaczę Ty rwiesz kręte rzeki
przemyślenia gonisz jak waleczny kochanek
już nie będę w Twoich oczach jedyną gwiazdą
zbyt późno się powstrzymałam i żałuję
teraz kiedy smutek i sumienie potępiają
chcę powiedzieć że kocham inaczej
i nigdy już nie będę chwilową dziewczyną
"...ostatnią zapałkę nieszczęśliwej miłości
na ostatnią podróż
zapalę i pokażę wszystkim ludziom
nie wiedzą i czują
tak jak ja teraz
obiecuję: już nigdy nie wrócę!"