właśnie dławią mnie łzy
nie potrafię zapanować nad tymi nerwowymi ruchami
trochę ciemne te moje ulice pomimo tego słońca
chciałabym być na chwilę nie widoczna
Chciałabym na chwilę zniknąć
pomilczę bez myśli
korek odkręcony
tylko kiedy ja wstanę
jeszcze nie widzę oczami
zaspałam
czym uśpiłam siebie
z boku na bok
w upadku ciężkie jest ciało
takie mokre
takie zlane
potłuczone i posiniaczone
zaszywane tysiące razy
powoli przelewa się życie nad życiem mym