We mgle sennej tańczą atawistyczne ognie,
I nie dosięgną ich dźwięki chorej trwogi,
Gdyż upadły wszystkie, szare synagogi.
U stóp krętej góry, anioły umierają,
kawałek po kawałku Boga zabierają,
I siedem stosów, w samotni przeznaczenia
a na nich tłum krzyży i pisma przyrzeczenia!
I w uścisku marsowego spojrzenia,
Hadit wraz z Nuit marzenia swe spełnia,
i tkają boski swój czar, Sitri panuje!
Znów magia swe piękne obrazy maluje.
Horus zajął swe miejsce na boskim tronie,
Zwycięska siła i Dziecię w Koronie.
Wracają słodkości dni, znikają bólu noce,
słońca blask znów świeci w mrocznej zatoce.
Chmary zjaw podległych świetlistej Hestii,
przywrócą świętość siedmiogłowej Bestii.
W noc Pana wykrzyczą swe trzy słowa
i sczezną sługi, jak ich martwa głowa!