na wspomnienie palców Twoich
przeczesujących moje włosy.
myślą sobie - jak uroczo
gest kolega-koleżanka.
nie wiedzą o tym, że kiedyś nocą
krucha byłam jak chińska filiżanka.
pamiętam co mówiłeś
i pamiętam jak mówiłeś.
rumienię się na wspomnienie
dzielenia bicia serca,
słów intymnych i słodkich,
uśmiechów zawstydzenia.
stan nieważkości.
jestem zamkniętą w wieży księżniczką,
kocham piękne słowa i dotyk nie-przypadkowy.
jednak klucz do wieży skrywam pod doniczką,
bo wciąż boję się, że zdejmiesz diadem z mej głowy.
nie mogę uciec
i wpuścić Cię nie mogę.
i wiem że zatęsknię - tęsknię już teraz.
pomyślę o Tobie, myślałam już nie raz.
chcę bardzo i nie chcę.
nic nie chcąc chcę więcej.
więc dotknij mnie czasem, muśnij ramienia,
uśmiechnij się słodko oczami zapomnienia
by nikt poza nami pojęcia nie miał,
że to co między nami
to nie koleżanka-kolega.