W nagrodę piekielne pochłoną ich płomienie
Naród zdradzony nie zapomni i nie wybaczy
Nasz gniew niebawem cała Europa zobaczy
Nie będzie nigdy litości dla ponurych dziadów
Którzy polski futbol zniszczyli siecią układów
Którzy zniszczyli go korupcją i złodziejstwem
Dzisiaj po Nasze godło wyciągnęli brudne ręce
Wyciągnęli swe ręce i wyszarpali je z koszulek
Chcą nam je odebrać i odebrać naszą dumę
Zamach na polskość to krok postawiony zbyt daleko
Dziś przebrała się miara, jak krew rozlało się mleko
A krew niejednego jeszcze sprzedawczyka się przeleje
Dopóki niszczyć Polskość będą zdrajcy i złodzieje
My im nie pozwolimy, nie dopuścimy do tego
O nasze symbole walczyć będziemy do upadłego
Nie damy nikomu szargać naszego honoru
Nie damy zniszczyć Polski i polskiego futbolu
Nie damy im upodlić ich już do reszty
Czekają krwawe zadymy i uliczne protesty
Dość już upokorzeń, dość już plucia w mordy
Wysypią się na ulice wkurwione masy i hordy
Mamy butelki z benzyną i mamy też kamienie
Zawsze odważni, Polskie nas wydało plemię.