to wszystko się ułoży
koniec będzie szczęśliwy
tylko
bylebyś nie nakrył nas
jak nocą w ciemności
oddaje się cała
jak odbiera siły brutalnie mną szarpiąc
samo z siebie chcąc nie chcąc
jakoś się dzieje
mówiłam że zabiłeś we mnie ten Smutek
kłamałam.
Ten mrok wgryzł się głęboko
boleśnie wciąż tkwi
w ciszy rozgrywa smętne melodie
spokojnym głosem źle wróży
lecz wciąż z pokorą mu się oddaje
nie zrozumiałbyś
że ciężko jest uciec
on jest tu od zawsze
mną się stał
być sobą nie pozwala
jestem tylko dla Ciebie
i choć to tylko kłamstwo
wolę byś nie wiedział